czwartek, 5 stycznia 2017

arkusz do gry w kości - około 2011

http://web.archive.org/web/20160314165214/http://nc.jogger.pl/2010/01/12/arkusz-do-gry-w-kosci/

Swego czasu miałem przyjemność po raz pierwszy zagrać w kości - zabawa bardzo mi się spodobała. Oczywiście natychmiast przyszedł mi do głowy pomysł stworzenia .xls’a do przyśpieszenia samych obliczeń.

Zacząłem od sprawdzenia, czy przypadkiem już ktoś nie stworzył czegoś, co sprostałoby naszym wymaganiom - oczywiście jest tego multum, jednak nie wszystko jest takie, jakbym tego chciał.

Program Gadowe kości, którego autorem jest Grzegorz "GAD" Drozd, prezentuje się całkiem ładnie, ale wolę mieć 100% wpływu na zasady gry - kilka fajnych pomysłów wykorzystałem w moim arkuszu (choćby fantastyczny pomysł dodatkowych figur, z żółwiem i krokodylem na czele. Opis w samym arkuszu - komentarz do komórki opisanej jako MAX).

Innym źródłem pomysłów była strona [deefacto.pl.pl] oraz arkusz do gry w kości pana Piotra Palęckiego - kilka rozwiązań części wizualnej i nie tylko, pochodzą właśnie z tego arkusza (chociażby wykres postępu rozgrywki, który właściwie na nic nie wpływa, jednak puste miejsce aż prosiło się o takie właśnie jego wykorzystanie :D).

Trzecią stroną, dzięki której miałem z arkuszem sporo zabawy, jest [excelblog.pl]

Arkusz zawiera 5 makr, które służyły mi w czasie formowania komend - zwijanie i rozwijanie kolumn i wierszy oraz zaznaczanie obszaru wyników (5 makr); a także dwa makra od Nowej Rundy i Nowej Gry - pierwsze czyści wyniki rundy, drugie dodatkowo także tabelę wyników generalnych, nazwy rozgrywających i wykreślone figury; 10 makr odpowiedzialnych za wpisywanie wyników danej rundy do tabeli generalnej (opis skrótów klawiaturowych w arkuszu); makro włączające wykres czasu do zakończenia rozgrywki; makra pozwalające poprawnie działać symulatorowi rzutów kości. Główny arkusz zawiera też formułę odpowiedzialną za formatowanie zaznaczonego/aktywnego wiersza.

Poza wyżej wymienionymi aspektami, cała reszta została rozwiązana na komendach, jeśli więc nie zdecydujesz się na włączenie makr, arkusz i tak będzie działał wyśmienicie.

Same komendy zaś rozwiązane są tak, jak lubię, czyli kawa na ławę, z łopatologiczną wręcz prostotą ich czytania nawet, jeśli ogląda się arkusz po raz pierwszy - duża kontrola, chociaż może także odrobinę „niewiedzy” :D, nie wstydzę się tego, nie jestem informatykiem (wtedy nie robiłbym arkusza, a samodzielny program), lecz zapaleńcem.

Arkusz zabezpieczony jest arcytrudnym hasłem „1”, głównie w celu ułatwienia nawigacji w przypadku użycia klawiatury (zaznaczenie komórki przeskakuje tylko po odblokowanych polach). Jeśli coś jest nie tak, lub zwyczajnie masz ochotę pomajsterkować przy arkuszu, śmiało - jeśli stworzysz na bazie tego materiału jakieś cudo, miło by było o tym usłyszeć/przeczytać.

Wspomniałem już o pomysłach zaczerpniętych z Gadowych kości (dodatkowe figury), otóż nie tylko - praktycznie cały mój arkusz jest niejako odmianą kości. Runda to pojedyncza kolumna (a nie tak jak w klasycznych rozgrywkach: 3 kolumny), po której wpisujemy zajęte przez nas miejsce w tabeli klasyfikacji, potem gramy kolejną rundę i tak dalej. Jest to najbardziej grywalny moim (i moich znajomych) zdaniem układ. Pojedyncza runda dla 6 osób trwa czasami 60 minut, więc nie wyobrażam sobie jednej rozgrywki na trzech kolumnach. Równocześnie pozbyłem się w ten sposób niezwykle frustrującego etapu klasycznej rozgrywki (czyli trzeciej kolumny). Niektórym przypadnie to do gustu, innym nie, i dla tych właśnie jest hasło „1” i do roboty, przerobić według uznania.

Staraliśmy się też czasami coś pozmieniać w bonusach, i takim oto sposobem powstała kolumna bonusów, gdzie każdy może sobie bardzo łatwo ustalić, ile dodatkowych punktów ma przypadać na każdą figurę. Zdarzały się dni, kiedy wyjątkowo często wypadały nam fulle, wtedy mały update i już bonusy hulają jak trzeba - powiedzmy, że to taki mały balans gry :D.

Wrzucam dosyć często aktualizacje, gdyż powoli gubię się w nowościach :D, co powoduje konieczność wprowadzania szybkich poprawek. W kolumnie A pojawiły się nowe miejsca na wstawienie (bądź wykreślenie), "x" - dotyczy kryteriów maksymalnego postępu rozgrywki, który to wprowadziłem ostatnio, ze względu na nagminne zapominanie o rzeczywistości podczas zabawy :D. Istnieje możliwość określenia maksymalnej ilości rund jakie stoczymy; lub wprowadzenia daty/godziny zakończenia rozgrywki, co zaowocuje niezbyt przyjemnym dla oka (względy estetyczne - brak weny na inną postać tegoż 'zdarzenia'), komunikatem.

Zmianie uległ także wykres pierścieniowy po lewej. Zewnętrzna jego strona pokazuje teraz także zaawansowanie całej rozgrywki (ze względu na określoną przez nas ilość rund jakie rozegramy). Czerwona część na screenach obrazuje 'zablokowaną przestrzeń gry', w przypadku określenia procentu maksymalnego postępu/ukończenia rozgrywki na mniej niż 1.

Wersja 5.6.043 została stworzona w wyniku potrzeby zabicia chwili :D - dodaje dwie funkcje:
1. Symulator kostki (zapewne nie będzie często używany, stąd nie przypuszczam dalszego rozwijania tegoż dodatku). Włączenie następuje poprzez makro [ctrl + f], pierwszy rzut kostką [ctrl + a], drugi [ctrl + s], trzeci [ctrl + d], 'wyłączenie' symulatora [ctrl + g] - przypominam, że MAKRA muszą być włączone, inaczej będą obowiązywać standardowe funkcje skrótów excela. Symulator pokazuje także sumę oczek oraz dostępne figury.
2. Rozszerzenie wizualnej strony ograniczenia czasowego. Obecnie jeśli wpiszemy datę i godzinę końca rozgrywki i uruchomimy skrypt [ctrl + h], po chwili zaobserwujemy, że wykres całości rozgrywki zostaje z czasem zapełniany przez czerwony pasek (wykres oprócz wizualizacji ograniczenia maksymalnego ukończenia rozgrywki, uwzględnia także czas do jej zakończenia).

----- ----- ----- ----- ----- ----- ----- ----- ----- ----- ----- ----- ----- -----

Przykładowa rozgrywka.

Po uruchomieniu arkusza, w zależności od tego jaki poziom zabezpieczeń mamy ustawiony:
- makra mogą zostać całkowicie wyłączone;
- możemy otrzymać komunikat o tym, że makra zostały wyłączone z możliwością włączenia ich ręcznie
itd.

Zaleca się ustawienie poziomu zabezpieczeń na Średnie, to jest właśnie w ten sposób, że za każdym uruchomieniem arkusza z makrami, dostaniemy możliwość ich ręcznego włączenia.

Kiedy aktywujemy makra, możemy przejść do wpisania nazw graczy. Arkusz automatycznie aktywuję odpowiednie kolumny. Następnie rzucamy kostkami według standardowych zasad a wyniki wpisujemy w odpowiednie pola. Arkusz wyświetla aktualnie wykonującego ruch gracza, co ułatwia zorientowanie się, co też zostało jeszcze do wpisania. W przypadku, gdy nie chcemy używać niestandardowych figur (parzyste, nieparzyste, krokodyl, oczko), wpisujemy znak „x” przy danej figurze w kolumnie A (A11 do A23), co spowoduje przyznanie jej wartości „0” i wyłączy podświetlanie.

Jeśli chcemy uruchomić licznik czasu, usuwamy znak „x” w komórce A41, a następnie wpisujemy datę i godzinę planowanego zakończenia rozgrywki do komórki B41 (format daty jak w B40) - przydatne, gdyż przy odpowiednich warunkach człowiek zapomina o późnej godzinie ;D - bądź też określoną liczbę rund w polu E40 (od 1 do 10), lub procent maksymalnego zaawansowania rozgrywki E41 (od 0 do 1) - można zastosować różne kombinacje kryteriów, to jest przykładowo: określoną godzinę i maksymalnie 2 rundy.
Po określeniu kryteriów daty/godziny, stosujemy skrót [ctrl + h], co uruchomi wykres.
Można także włączyć „mini wykres”, usuwając znak „x” z pola A34; lub liczbową wartość pozostałych minut, usuwając znak „x” z pola A33.

Po zakończeniu rundy (czyli po wpisaniu wartości wszystkich nie-wykreślonych figur), stosujemy skrót [ctrl + q], co spowoduje wpisanie wyników do pierwszej linii tabeli generalnej, oraz kolejno [ctrl + n], co rozpocznie nową rundę. Po zakończeniu rundy drugiej, wpisanie wyników do tabeli generalnej nastąpi poprzez skrót [ctrl + w] (wpisanie wyników do drugiej linii tabeli generalnej), oraz ponownie [ctrl + n] (rozpoczęcie nowej rundy).
Wpisanie wyników do trzeciej linii tabeli generalnej to skrót [ctrl + e]; do czwartej [ctrl + r]; ... ; do dziesiątej [ctrl + p].

W arkuszu zrobiłem również symulator rzutu kostkami, uruchamiany poprzez skrót [ctrl + f], wyłączany poprzez [ctrl + g]. Kolejne rzuty kostkami to, [ctrl + a], [ctrl + s], [ctrl + d]. Po pierwszym rzucie możemy określić, które wartości liczby oczek mają zostać wylosowane ponownie - robimy to poprzez wstawienie znaku „x” pod określoną wartością liczby oczek.

----- ----- ----- ----- ----- ----- ----- ----- ----- ----- ----- ----- ----- -----

[ARKUSZ Kości saCOOL’a 5.6.098 - dropbox.com]

do wersji 5.6.098:
* drobne poprawki i udogodnienia;
* dodanie kolejnych buttoników (są już dla większości makr = praktycznie nie trzeba używać skrótów klawiaturowych);
* dodanie małej tabelki z układami figur w komentarzu do komórki G2 - ułatwia tłumaczenie zasad nowym graczom.

5.6.072:
* optymalizacja komend (wyrzuciłem masę zapętleń 'jeżeli', co odchudziło arkusz pod względem zasobo-żerności :D);
* odrobinę zmieniłem tabelę wyników generalnych.

To by było chyba na tyle, pozdrawiam wszystkich grających w kości.

Autor: saCOOL
Inspiracje/pomysły/rozwiązania: [gad.art.pl], [deefacto.pl.pl], [excelblog.pl]

Obrazki wrzucone ponownie (2017) ;)





niezbędniki - w kupie raźniej

[KatMouse] oraz [WizMouse]- scroolowanie bez konieczności aktywowania okna.

[VSO Image Resizer / obecnie Light Image Resizer] - masowa zmiana (kopia) rozdzielczości/formatu zaznaczonych zdjęć.

[File Renamer] - masowa zmiana nazw plików.

[VDownloader] oraz bardziej uniwersalny [JDownloader] - ściąganie filmików ze stron pokroju YouTube.

[CCleaner] - czyszczenie systemu (temp i inne).

[DriverMax] - backup sterowników.

[Screenup] - zapisywanie screenów pulpitu (lub aplikacji --> alt + prt scr) na dysku lub serwerze internetowym.

[Sizer] - zmiana wielkości/położenia okien na wcześniej zdefiniowany/e rozmiar/położenie - znalezione dzięki [zx]

[AutoSizer] - zmiana wielkości/położenia okien na wcześniej zdefiniowany/e rozmiar/położenie w trybie automatycznym (znalezione później niż poprzednik, sprawuje się wyśmienicie) - znalezione dzięki [Byru]

[TeamViewer] - udostępnianie pulpitu.

[Dropbox] - składowanie, synchronizacja, udostępnianie plików; najlepszy ze znanych mi sposobów współdzielenia plików; tworzy folder, który staje się wspólny dla wszystkich przypisanych do niego osób; program synchronizuje wszelkie zmiany w nim zachodzące pomiędzy połączonymi komputerami.

[Ditto] - zaawansowany schowek.

[Dark] - apli­ka­cja, która wyłącza monitor na żądanie (działa na Windows 7 64bit).

[Winsorter] - apli­ka­cja, która pozwala szybko zamienić/posortować wprowadzony tekst.

Postanowiłem zebrać najważniejsze z małych narzędzi, bez których nie wyobrażam sobie życia na winZGROZIE, w jednego ładnego i składnego "wpisa". Ot tak sobie, żeby mieć do nich łatwy dostęp, gdziekolwiek jestem.

kilka ciekawych tekstów (i nie tylko) o LD - Napisane 07 stycznia, 2010 przez nc

Napisane 07 stycznia, 2010 przez nc

http://web.archive.org/web/20110921072522/http://www.druga-strona.pl/category/ld-swiadomy-sen/ - fajne teksty i chociaż nie praktykuję już, to miło się czytało, polecam.

http://web.archive.org/web/20110921072522/http://ld.psajko.pl/index.html

MakeRT - wspomaganie wyrabiania nawyku testów rzeczywistości :D - Napisane 16 sierpnia, 2009 przez nc

Napisane 16 sierpnia, 2009 przez nc

wciąż nie mogę się "pozbyć zainteresowania" tematem świadomego snu, pomimo, iż trening oficjalnie zawiesiłem. ostatnio trafiłem na bardzo fajny gadżet na stronce http://web.archive.org/web/20110921072522/http://sinisblog.wordpress.com/

MakeRT to program przeznaczony dla początkujących oneironautów. Pomaga w wyrobieniu sobie nawyku robienia testów rzeczywistości, co ułatwia osiągnięcie świadomego snu. - miłego używania :D

panowanie nad snem, dzień 179, trening zawieszony - Napisane 08 sierpnia, 2008 przez nc

Napisane 08 sierpnia, 2008 przez nc

Trening zawieszony, dziennik snów wędruje do archiwum. Prawdopodobnie już nie będę się tym zagadnieniem zajmował w przyszłości. Koniec przygody z LD, było to ciekawe doświadczenie.

paraliż senny - Napisane 25 lipca, 2008 przez nc

Napisane 25 lipca, 2008 przez nc

"Pośród ciemności nocy budzisz się nagle z uczuciem zła, które Cię otacza, nie możesz oddychać a Twoja klatka piersiowa robi się ciężka - ktoś lub coś ją uciska, ktoś próbuje Cię dusić. Ku Twojemu przerażeniu nie możesz się poruszyć ani wydać z siebie żadnego dźwięku. Słyszysz głosy i widzisz dziwne postaci, zagadkowe figury poruszające się w okolicach łóżka... Czy to demony? Duchy? Nie, to po prostu doświadczenie Sennego Paraliżu."

panowanie nad snem, dzień 156, podsumowanie (101-150) - Napisane 16 lipca, 2008 przez nc

Napisane 16 lipca, 2008 przez nc

W tym okresie (101 do 150) zapamiętałem 40 snów (zapisałem rubryki 34'rech dni). Rubryki 16'nastu dni pozostały puste. Pamiętam więc sny z 68% dni tego czasu. Śniłem świadomie 4 razy (11,8% snów które pamiętałem, śniłem świadomie; 10% dni których sny pamiętałem, śniłem świadomie) - z czego 2 razy były to króciuteńkie przebłyski (wpływające na dalszy przebieg snu), natomiast 2 razy śniłem świadomie, zdając sobie z tego sprawę przez dość długi czas.

zegar w głowie - Napisane 29 maja, 2008 przez nc

Napisane 29 maja, 2008 przez nc

http://web.archive.org/web/20110921072522/http://www.focus.pl/nauka/zobacz/publikacje/zegar-w-glowie/

Cytaty z artykułu, którego link jest podany wyżej:

Uprzedzasz budzik, budzisz się minutę albo dwie wcześniej, zanim zacznie dzwonić (...)

(...)Gdy Peretz Lavie, badacz snu z Technion, Izraelskiego Instytutu Technologii, sprawdzał, czy ludzie potrafią obudzić się sami z siebie o określonej porze bez żadnych zewnętrznych sygnałów, dokonał zaskakującego odkrycia. Wielu badanych obudziło się dziesięć minut przed lub po wyznaczonej porze, nawet gdy była to dopiero trzecia trzydzieści nad ranem. To naprawdę imponujące wyczucie czasu(...)

Skąd ja to znam :D.

panowanie nad snem, dzień 103, podsumowanie (51-103) - Napisane 25 maja, 2008 przez nc

Napisane 25 maja, 2008 przez nc

Minęło 100 dni mojego treningu (dziś jest 103'ci). Liczbowo utrzymuję fason z poprzedniego wpisu, albo nawet jestem krok dalej.

29 zapamiętanych snów w ciągu 26 dni, w okresie 51 do 103. Pamiętam więc sny blisko "co drugi dzień", a kiedy już zapamiętuję, przytrafia mi się pamiętać więcej niż 1 w ciągu nocy.

3 przebłyski świadomości to zadowalający wynik, chociaż nadal bardzo szybko ją tracę. Zeszłej nocy zdążyłem pomyśleć, że sen jest beznadziejny i nie mam na niego ochoty, po czym go nieco zmieniłem (jak by to powiedzieć: odwołałem wątek przewodni w postaci ciągłego uciekania przed jakimś psychopatą) - koniec świadomości. Muszę wyrobić sobie nawyk Testu Rzeczywistości (odsyłam do odnośników w pierwszym wpisie na temat Świadomego Snu, Tagi ułatwią poszukiwania zainteresowanym).

Brzmi śmiesznie, nieprawdopodobnie czy też głupio? Wszystko mi jedno i w sumie się nie dziwię. Gdybym czytał podobny tekst, nie mając nigdy wcześniej przypadkowych doświadczeń ze zjawiskiem, odniósłbym zapewne takie samo wrażenie. Pozdrawiam wszystkich czytających.

panowanie nad snem, dzień 80, podsumowanie (51-80) - Napisane 01 maja, 2008 przez nc

Napisane 01 maja, 2008 przez nc

Od dnia 51 do dziś udało mi się zapamiętać sporo snów. Polubiłem liczby, tak więc:

W okresie 51 - 80 praktycznie co drugi dzień zapamiętywałem sny. Zapamiętałem 15 snów w przeciągu 14 dni, pozostawiłem puste rubryki 16 razy. 46,7% - taki procent dni pamiętam sny. Jeden był świadomy, co stanowi 6,7 snów (7,1 dni).

Dziennik się ładnie rozrasta a mi w nawyk weszło codzienne otwieranie laptopa i zapisywanie jak najdokładniej wszystkiego co pamiętam.

panowanie nad snem, dzień 51 do 61 - Napisane 12 kwietnia, 2008 przez nc

Napisane 12 kwietnia, 2008 przez nc

Idzie mi coraz lepiej :D. W przeciągu tych 10 (11) dni udało mi się zapamiętać 7 snów (na przestrzeni 6 dni), z czego w jednym miałem minimalną kontrolę (nie podobał mi się temat przewodni więc postanowiłem, że zmienię klimat :D). Dwukrotnie śniłem o mej Kobiecie - zbyt długo Jej nie widziałem (2 dni rotfl !!), dziś to nadrobię :D.

panowanie nad snem, do dnia 50, podsumowanie - Napisane 01 kwietnia, 2008 przez nc

Napisane 01 kwietnia, 2008 przez nc

Dziś jest pięćdziesiąty dzień treningu, więc czas na jakieś małe podsumowanie.
Moje lenistwo przeszkadza w osiągnięciu porażających wyników, ale mimo wszystko jakieś efekty są widoczne. W przeciągu tego czasu: zapamiętałem 24 sny z 17'stu dni, co daje wynik około 34% (taki procent dni pamiętam sny). Zanim zacząłem interesować się zagadnieniem, zapamiętywałem sen raz na kilka tygodni, więc postęp jest wyraźny. Stanowczo nagiąłem rzeczywistość mówiąc, że panuje nad snem raz na 2-3 tygodnie :/, w przeciągu 50'ciu dni przytrafił mi się zaledwie jeden świadomy sen i to czułem kontrole zaledwie przez kilka minut :( w dodatku niepełną (panowałem nad tym co robię i naginałem rzeczywistość zdając sobie sprawę z tego, że mogę zrobić wszystko). Czy opisać mniej więcej jak to wyglądało? Może lepiej nie :D.

Świadome sny stanowią więc 4.2% wszystkich zapamiętanych snów; 5.9% dni, których sny pamiętam, śniłem świadomie. Nie mogę powiedzieć, że pamiętam całe sny - czasem mam wrażenie, że jedynie fragmenty - czasem większe, czasem mniejsze (zaliczam takie jako zapamiętane, no ale :/)

I to chyba tyle, powodzenia wszystkim, którzy też trenują. A najciekawsze jest to, że 50'ty dzień wypadł akurat dziś, w prima aprilis :P. Nie obchodzę tego święta, bo mnie lekko mówiąc wk.. mniejsza z tym.

panowanie nad snem, dzień 14 do 33 - Napisane 15 marca, 2008 przez nc

Napisane 15 marca, 2008 przez nc

Postępy słabe, bo czasu ogólnie mało i człowiek zmęczony ale mam nadzieje, że na świętach coś potrenuje intensywniej :D. Gdybym miał zapał robić to regularnie i systematycznie, to może już dziś miałbym nad snami większą kontrolę :/ ehhh. No nic, trening trwa a dziennik snów się zapełnia (pamiętam znacznie więcej snów niż "zanim rozpocząłem trening").

panowanie nad snem, dzień 3 do 13 - Napisane 24 lutego, 2008 przez nc

Napisane 24 lutego, 2008 przez nc

Postępy niewielkie, jednak są :D. Stanowczo za dużo na głowie... Może jak będzie spokojniej (tylko Kiedy i Czy w ogóle będzie)...

panowanie nad snem, dzień 2 - Napisane 13 lutego, 2008 przez nc

Napisane 13 lutego, 2008 przez nc

Jeszcze rano pamiętałem 3. Zbyt gwałtowne wstawanie sprawiło, że obecnie nie pamiętam żadnego... Trening trwa nadal.

panowanie nad snem, dzień 1 - Napisane 12 lutego, 2008 przez nc

Napisane 12 lutego, 2008 przez nc

Zaczynam naukę panowania nad snem. Już nie raz przytrafiło mi się to zjawisko, lecz nigdy nie pomyślałem żeby się nim zainteresować. Jeśli można zwiększyć częstość występowania całkowicie kontrolowanych snów - ja się na to piszę.

Jeśli nigdy nie doświadczyłeś tego uczucia, zapewne będziesz sceptycznie nastawiony do całej idei. Mogę powiedzieć tylko jedno: kontrolowane sny są prawdą, miewam je raz na jakiś czas (nieregularnie) - uczucie jest wspaniałe.

Pierwszy dzień: pamiętam dokładnie 2 sny. Kiedy rano się obudziłem pamiętałem 3, lecz jeden uleciał mojej uwadze nim go zapisałem :(. Trening trwa...

czas na mały backup nc.jogger.pl

jak w tytule...